piątek, 20 stycznia 2012

Złota skóra

Dzisiaj przychodzę do was z trochę letnim postem... może komuś się przyda.
Zeszłego lata postanowiłam nie opalać się nadmiernie jak to zawsze miałam w zwyczaju. Postawiłam na ochronę! Przede wszystkim trzeba pomyśleć przyszłościowo. Skórę mamy tylko jedną i trzeba o nią zadbać...ponieważ zbyt szybko się starzeje. Ale też nie chciałam wyglądać jak 'córka młynarza', dlatego zaprzyjaźniłam się z różnego rodzaju samoopalaczami;] Kilka ich przetestowałam zanim odkryłam ten, który chcę wam zrecenzować. Jest nim mianowicie: Balsam brązująco - ujędrniający z Lirene Dermoprogram, Body Arabica.
Początkowo zaopatrzyłam się w produkt do jasnej karnacji, ale wg mnie nie dawał takiego efektu jak ten do ciemniej.

Natoniast drugi kosmetykt który muszę wam polecić jest: Avon, Bronze Shimmering, Tan Maximising Lotion-Złocisty balsam podkreślający opaleniznę.



Jest to duo które dbało o piękną opaleniznę na moim ciele w lecie i nie tylko.

na zdjęciu widać efekty obu balsamów,
ja znajduję się w środku mam bransoletkę na ręce;]
w porównaniu do koleżanki po lewej jest różnica;]


Balsam LIRENE 

Plusy
+ cena około 13zł
+ przyciemnia skórę nadając jej prawdziwy odcień opalenizny- brązowy nie żółty!
+pachnie ładnie, kawowo
+ dość szybko się wchłania
+ma przyjemną konsystencję, dobrze się rozsmarowuje
+nie tworzy smug, plam, zacieków

 Minusy:
-mało wydajny


Balsam AVON

Plusy
+ podkreśla opalenizna, delikatnie ją przyciemnia
+ma piękny świeży zapach który długo się utrzymuje
+ posiada złote nienachalne drobinki, które w słońcu się delikatnie iskrzą
+cena na promocji około 15-16zł, bez około 20zł
+bardzo wydajny

Minusy:
-brudzi ubrania, trzeba uważć

Balsam z AVONU
zdjęcia nie oddają efektu




11 komentarzy:

  1. Ja zawsze porobię sobie plamy, dlatego wolę być blada...a w lato uwielbiam wylegiwać się na słonku, pomimo tego, że wiem, że jest to nie zdrowe....

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę ale ty masz figurkę:D
    A opalenizna jest super taka nie sztuczna muszę go wypróbować:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy ten z Lirene! Ładna opalenizna:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm.. nie mogę i nie lubię się opalać, ale te balsamy brązujące, to chyba coś dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie lubię lirene tego balsamu strasznie śmierdzi:(

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja lubię ten balsam z Lirene, daje delikatny efekt.

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmmmm byłam dzisiaj w Naturze i Lirene był w promocji - przemknęła mi myśl o zakupie ale się nie zdecydowałam :( na szkoda, pewnie byłabym zadowolona skoro rzeczywiście pachnie kawą :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam ten balsam z Lirene i faktycznie dawał ładny odcień opalenizny i na początku miał piękny zapach. Niestety strasznie nie lubiłam kiedy aromat kawy się ulatniał i zastępował go swąd samoopalacza.

    OdpowiedzUsuń
  9. Też kupiłam ostatnio ten balsam z Lirene, wcześniej używałam Dove, ale z tego również jestem zadowolona, daje naprawde naturalny efekt, chociaż widoczny dopiero po 2-3 aplikacjach:)

    OdpowiedzUsuń
  10. z tego co wiem to nie mozna juz nigdzie dostac balsamu Avon Bronze Shimmering- Tan Maximising Lotion. został wycofany z produkcji, czego bardzo załuje bo jest boski. jesli macie namiary gdzie mozna go jeszcze nabyc, dajcie znać.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze!

Na wszystkie uwagi i pytania postaram się odpowiedzieć i proszę nie zostawiać spamu!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...