Przypływ gotówki zaowocował większymi zakupami uzupełniającymi.
Ziaja- mydło pomarańczowe pod prysznic, cudny zapach.
Syoss- balsam do włosów blond, mega pojemność;]
Bielenda- płyn do higieny intymnej. Ostatnio miałam z tej serii ale z proteinami mleka, wystarczył mi na pół roku także mega wydajny i łagodny, tym razem wzięłam z d-pantenolem;]
Soraya- peeling morelowy do twarzy- mój ulubiony od lat;]
Perfecta- cukrowy peeling do ciała, mam nadzieję że jest lepszy od mojego ulubieńca z Joanny. I że wart jest swojej ceny (wg mnie wysoka:/)....
Isana- zmywacz, tani i dobry.
Eveline- odżywka do paznokci 8w1, uwielbiam i nie zamienię!
Garnier- antyperspirant, bardzo lubię te kulki, miałam już prawie wszystkie.
Lirene- podkład. Trzeci powrót;]
FYB- metalowy pilniczek, jego poprzednik zaginą.
Wilkinson Xtreme- ulubiona maszynka do golenia.
Marion- chusteczki do higieny int., niezbędne.
MySecret- miętowy lakier.
Essence- top coat ze złotymi 'farfoclami'
Miss Spory- korektor z witaminami.
Neutrogena- balsam do ust-gratis z Rosanna;)
Uffff.... były troszkę ciężkie ale doniosłam do domu hehe
nieźle przyszalałaś , pokazuj miętę z my secret ;p
OdpowiedzUsuńHej. Gdzie kupujesz tą odżywkę do paznokci Eveline?
OdpowiedzUsuńKupiłam ją w Rossmannie, znajdziesz ją na półce pod różnymi pilnikami i zmywaczami do paznokci.
Usuńu mnie pilniczki też zawsze magicznie znikają :P
OdpowiedzUsuńDużżżżooo tego :) Zaciekawił mnie miętowy lakierek!
OdpowiedzUsuńUwielbiam mydła do kąpieli z Ziajki:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńSporo tego! ;)
OdpowiedzUsuńsame fajne rzeczy:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten peeling Perfecta, ślicznie pachnie i powinien Ci się spodobać, dla mnie jest o wiele lepszy od Joanny ;)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście piękny zapach;]
UsuńO kurcze ile tego wszystkiego... :) nic tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńtrochę się nazbierało...bo trochę się zużyło;]
Usuńwow zaszalałaś! świetne i interesujące zakupy,
OdpowiedzUsuńSuper zakupy:) Myślę, że widzę wśród zdobyczy śliczny miętowy lakier:D dobrze widzę?
OdpowiedzUsuńsporo tego :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze płynów do higieny intymnej z Bielendy.
Dołączam do grona obserwatorów :)
Pozdrawiam
Koniecznie pokaż tą swoją miętkę :)
OdpowiedzUsuńJa muszę kupić ten peeling morelowy, bo St Ives już mi się dawno skończył :D
w najbliższym czasie zrobię posta o tym lakierze;]
Usuńa jeżeli chodzi o peeling to wg mnie niczym się nie różni od tego z stIves;]
Szalone zakupy ale bardzo udane. Super fotka.
OdpowiedzUsuńNie ma to jak zakupy:) Uff jak dobrze, że mam wypłatę w piątek:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię zapach tego mydła pomarańczowego :)
OdpowiedzUsuńMam ten peeling morelowy i jestem z niego bardzo zadowolona. kolor lakieru cudowny bardzo lubię takie pastele.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam