Z tej okazji przypomniałam sobie jakich kosmetyków używałam tego lata najczęściej, a są nimi właśnie te dwa bronzery.
Troszkę napisy się starły ponieważ często ze mną podróżował
Bronzer Essence 'Sun Club' wersja dla blondynek.
Bardzo fajny z matowym wykończeniem, na pewno niejedna z was go zna. W pudełku wydaje się bardziej ceglasty, ale na twarzy wpada w zimniejsze tony. Ma piękny zapach słodkiej wanilii. W opakowaniu jest dosyć dużo produktu , pewnie wystarczy mi do końca życia hehe. Utrzymuje się długo, nie ma co narzekać. Koszt to około 10zł(chyba). Wydaje mi się że, puder ten jest w ofercie stałej.
Następny to INGLOT AMC nr78. Również bardzo fajny bronzer. Ma jak widać pięć odcieni, także można je stopniować ;] Posiada on również złote drobinki, które pięknie wyglądają w słońcu. Niestety na zdjęciu poniżej nie zostały uchwycone. Bardzo trwały. Pojemność jest trochę mniejsza od poprzednika, ale również wydajny. Ma świetne opakowanie, porządne i estetyczne. Cena to około 40zł.
Polecam oba pudry, pięknie można nimi wykończyć makijaż.
A Wy jakie macie swoje ulubione bronzery?
Oglądałam kiedyś w Inglocie ten puder, drobinki są dość mocne. Ale i tak jest piękny!
OdpowiedzUsuńMój ulubiony jest z Vipery, zresztą pisałam o nim ostatnio :P
OdpowiedzUsuńJa obecnie bardzo lubię bronzer z Rimmela sunshimmer, który ma a z 17 gram, nie wiem kiedy go zużyję.
OdpowiedzUsuńJa mam tylko 1 puder brązujący i jest to Rimmel. Dotknęłam już denka. Wolę jednak róże. Jakoś lepiej mi się z nimi pracuje. Może to też kwestia braku dobrego pędzla do konturowania.
OdpowiedzUsuńJa obecnie używam tego podkładu w kompakcie z Kobo i jestem zadowolona:)
OdpowiedzUsuń